Jak być dobrym ojcem?
top of page

Co to znaczy być dobrym ojcem? Odpowiedź może Cię zaskoczyć!

Zaktualizowano: 2 gru 2022

Współczesna zmiana ojcostwa od ponad 20 lat jest badana i opisywana przez socjologów, psychologów, pedagogów, a nawet ekonomistów. Mowa o zmianie, która jest zauważalna gołym okiem, o zmianie roli ojca w rodzinie i społeczeństwie. Jaka to zmiana i czy zmieniło się wszystko? W Dzień Ojca spróbujmy wyjść od tego pytania i zastanowić się nad naszą szczególną rolą jako ojców.

 


Ojcostwo lat 80-tych

Odpowiedź na pytanie ze wstępu może się wydawać oczywista. Nie dziwi już fakt naszej większej obecności w opiece nad dziećmi i w wychowywaniu. Ojciec z wózkiem czy dziećmi zdecydowanie rzadziej spotyka się z komentarzem typu “pantoflarz”. Częściej natomiast zyskuje uznanie czy przyjęcie swojej postawy jako normy.

Pokolenia lat 80-tych i wcześniejszych mają za sobą doświadczenie ojców zapracowanych, utrzymujących finansowo rodziny i często nieobecnych w procesie wychowywania. To oczywiście wiązało się z większym obciążeniem matek, które zajmowały się domem lub były zobowiązane do pójścia do pracy i jednoczesnego prowadzenia gospodarstwa domowego. Nie wyklucza to oczywiście spotykanego wówczas bardziej zrównanego zaangażowania domowo-zawodowego obu stron.


Ten trzeci – tata

Niezależnie od kontekstu społecznego, kulturowego czy sytuacji zawodowej, ojciec zawsze odgrywał bardzo ważną rolę dla swoich dzieci i rodziny. Przeglądając koncepcje psychologiczne, na bazie których powstały dominujące nurty psychoterapii (metody leczenia), widać jak istotny wpływ na rodzinę od zawsze miała obecność obojga rodziców. Pierwsze chwile życia dziecka i jego następne etapy rozwoju są zwykle związane z doświadczaniem matki, jej ciała, emocji, zachowania. Wraz z ekspresowym rozwojem dziecka – intelektualnym, emocjonalnym i poznawczym (fizycznym oczywiście też) – ojciec jest częściej zauważany i staje się jeszcze bardziej potrzebny.

Tata jako trzeci w relacji dziecko-mama, staje się tym, który pomaga różnicować lub identyfikować się dziecku, a także zapewnia rozwój relacji. Dziewczynki na pewnym etapie rozwoju widzą, że są jak mama również w oparciu o to, że jest ktoś inny – tata. Analogicznie sytuacja ma się z chłopcami.



W gąszczu relacji

Mogłoby się wydawać w związku z powyższym, że pierwsze dni czy tygodnie życia dzieci to czas, w którym ojciec nie jest potrzebny. To raczej niedomówienie. Jest potrzebny przede wszystkim matce dziecka, a przez to też samemu noworodkowi. Ojciec jest w stanie reagować nieco z boku relacji dziecko-matka, w której (szczególnie przy pierwszym dziecku) potrafi się dziać tak wiele, że potrzeba kogoś, kto pozwoli uzyskać chwilę wytchnienia – czy to emocjonalnie, czy fizycznie.

Druga strona to obecność taty w relacji z mamą. Oto dwoje dorosłych, którzy ukazują dziecku wzajemną relację rodzic-rodzic, a więc dorosły-dorosły. To w tej bliskiej relacji dziecko może obserwować i uczyć się podobieństw i różnic między kobietą i mężczyzną. Może też uczyć się reakcji i sposobów radzenia sobie z różnymi sytuacjami. To tam dziecko doświadcza wreszcie różnych reakcji osobiście na siebie, co pozwala mu na poszerzanie własnej perspektywy rozwoju. Kolejne etapy następują analogicznie – to ojciec, przez swoją obecność, stymuluje dziecko do wychodzenia bardziej "na zewnątrz" relacji rodzinnych.



Ojciec – tak; mąż – nie zawsze

Wątek obserwowanej dziś zmiany zaangażowania i obecności ojców w rodzinnych relacjach wiąże się też z pytaniem, jaki kierunek te przemiany obiorą i jaki wpływ będzie to miało na kolejne pokolenia. Obserwowanie dotychczasowych zmian mogłoby napawać optymizmem, gdyby nie prawie pięćdziesięcioprocentowy wskaźnik rozwodów.

Obecność i stałość wydają się być takimi cechami, które w połączeniu z obserwowanym większym zaangażowaniem w relacje z dziećmi, mogłyby dać niemal idealne rozwiązanie. Wniosek wydaje się prowadzić do wzajemnego współistnienia roli ojca i męża. Tu też dotykamy odpowiedzi na tytułowe pytanie. Ojciec spójny wewnętrznie będzie lepiej funkcjonował jako mąż i odwrotnie.

Zachwyt nad obecnymi zmianami i większym zaangażowaniem w pierwsze lata życia dzieci ustępuje zatem, gdy patrzymy z szerszej perspektywy. Znów nie oznacza to, że wykluczamy drugą połowę związków, gdzie ojciec od początku do końca jest zaangażowany jako rodzic i mąż. Zresztą potrzebę osiągania tej ciągłości u ojców widać w dużej liczbie inicjatyw dla mężczyzn – forów, spotkań, warsztatów, wykładów, wspólnot. Widać, że zależy nam na byciu spójnymi i stałymi w męskich rolach. Tego zatem warto na Dzień Ojca sobie życzyć, drodzy Panowie, mający już swoje pociechy – wytrwałości na tej niełatwej drodze relacji nie tylko z dzieckiem, ale też z jego mamą.


 


Jeśli chcesz zapoznać się z tematem ojcostwa, zapraszamy się do kursu BYĆ OJCEM - NAJWAŻNIEJSZA KARIERA DLA MĘŻCZYZNY, który znajdziesz w aplikacji Droga Odważnych.








143 wyświetlenia0 komentarzy

Chcę otrzymywać newsletter!

Dziękujemy za przesłanie!

bottom of page